poniedziałek, 30 grudnia 2013

Księga 1 - Rozdział 1 - Nathan

                                Rozdział  1 - Nathan




Tak bardzo nie chce mi się wstać ,tak bardzo i tak bardzo też mi się nie chce iść do nowej szkoły.Cóż  z tego że to ostatnia klasa liceum i mogliby się wstrzymać ,moi rodzice musieli się prędko wyprowadzić z rodzinnego miasta.Nie dziwię się, ojciec dostał  w końcu dobrą pracę ,która może nam zapewnić na jakiś czas dostanie życie w spokoju.Z rozmyśleń wyrwał mnie mały blond potwór dźgając mnie plastikowym Kenem z Gejolandu. Zwinąłem się w kłębek, ale po chwili pozwolił mi usiąść - "Uciekaj gówniaro, jeśli życie ci miłe" - warknąłem do bachora wstając obolały z łóżka. Dzieciak uciekł szybko smutny krzycząc, że znowu do niej tak mówię. I dobrze niech dzieciak zna swoje miejsce i następnym razem nie zaczyna ze starszą osobą. - Nathan! Przeproś siostrę i szykuj się do tej szkoły! - ryk godzilli obudził mnie do końca i posłusznie skierowałem się do łazienki.Ułożyłem jakoś moje niesforne czerwone włosy.Już wyjaśniam,wcześniej miałem brązowe włosy i od słońca w mojego naturalnego koloru zrobił się blond.Oczywiście nie mogłem się z tym pogodzić i kupiłem bardzo mocną farbę do włosów.Niestety los chciał ,abym się pomylił i wziąłem farbę o barwie ciemnej czerwieni.Moje włosy tak załapały kolor ,że do teraz nie chcą się zmyć.
Umyłem zęby i ubrałem się w jakieś ciuchy leżące na sedesie.Po chwili byłem już gotowy i wyszedłem z łazienki. Zszedłem na dół i przywitałem się z rodzicami, to co było najlepsze w porannym wstawaniu, to śniadanie. Ciepłe bajgle z topionym serem, kupne ale dobre. -Nathan, gdzie masz plecak ? -zakrztusiłem się jedzeniem. Kaszel doprowadził mnie do łez. -Hmm chyba na górze, poproś blond małpę żeby mi zniosła-chyba bachor usłyszał, ponieważ mój plecak stoczył się po schodach. -Ona nie ma takich mięśni i siły jak ty-uśmiechnęła się i wróciła do sprzątania w kuchni. Spojrzałem na dziewczynkę schodzącą po schodach i pokazałem jej język. Odpowiedziała tym samym. -To ja idę będziesz tęsknić? -zwróciłem się do matki wstając z krzesła i podnosząc poturbowany plecak z podłogi. -Oczywiście że nikt nie będzie za tobą tęsknił -zaśmiała się nie odchodząc od kuchenki.
Pożegnałem się ze wszystkimi i wyszedłem z domu. Niby ciepło ,ale jak wiatr zawiał to od razu zachciało mi się wracać do łóżka. Zwróciłem uwagę na grupkę chłopaków, którzy chyba szli w tą samą stronę co ja. Nie wyglądali na przyjaznych i otwartych. Najgłośniejszy był ten niski blondyn. A po nim chłopak o ciemnej karnacji z niebieskimi krótko ściętymi włosami. Wyróżniał się swoim kolorem skóry na tle innych. Szybko odwróciłem wzrok od razu wlepiając go w wielki budynek. Schody cholernie długie i bardziej budzą zaspanego ucznia nić poranna kawa. Tak samo na mnie zadziałało. Gdy otworzyłem drzwi ,było pusto. Szybko podbiegłem do woźnej z zapytaniem gdzie jest szatnia. Odpowiedziała mi znudzona że prosto, później w lewo i w dół . Podziękowałem i kierowałem się instrukcją. Znalazłem boks mojej nowej klasy i pognałem szybko do sali w której powinienem być od 15 minut. Otworzyłem drzwi i jednak się nie myliłem, grupka chłopaków których widziałem  chodzi ze mną do klasy. -Przepraszam za spóźnienie - uśmiechnąłem się do nauczycieli , odwzajemniła. Zauważyłem drwiące uśmieszki ze strony męskiej części klasy. - To jest wasz nowy kolega w klasie Nathan Lisowski, mam nadzieje że wszyscy serdecznie go przywitacie na przerwie - poczułem na swoim ramieniu dwie zgniecione kartki, które spadły od razu na ziemie. Nauczycielka podniosła je i rozwinęła - Czerwonowłosa ciota ciekawe słownictwo - powiedziała głośno -Nie wiedziałam Damianie że uda ci się napisać czerwonowłosa, przecież to takie trudne słowo - zwróciła się do chłopaka się , który od razu spalił cegłę - Usiądź na końcu tam jest wolne miejsce - wskazała ławkę i posłała mi ciepły uśmiech - A my wracamy do lekcji - pomaszerowałem do miejsca, omijając wystające nogi. Usiadłem na swoim miejscu i wyciągnąłem książki. Niebieskowłosy wpatrywał się we mnie z tym irytującym uśmieszkiem. Nauczycielka zauważyła to i od razu wzięła chłopaka do odpowiedzi